Odprowadzenie spalin w piecu rzymskim
Witajcie!
Mam pytanie, czy można do odprowadzenia spalin w piecu rzymskim wykorzystać komin od polowej kuchni, która jest za ścianą pieca?
Chodzi mi o to, że typowo komin taki sytuowany jest z przodu, od strony okna wsadowego. Ja natomiast zastanawiam się, czy można wykorzystać komin od wspomnianej kuchni, o który opierać się będzie tylna część pieca.
Czy piec z takim odprowadzeniem da się dobrze wygrzać?
- Zaloguj się lub zarejestruj aby dodawać komentarze
Załączam schemat blokowy...
Załączam schemat blokowy...
Komin z przodu jest nie bez…
Komin z przodu jest nie bez powodu... chodzi o to aby zagrzać porządnie komore pieca a jak jest komin z tyłu to cug sprawia ze od drzwiczek ciągnie zimne powietrze i całe ciepło ucieka przez komin z tyłu. A jak wylot spalin jest z przodu to zanim ciepło ucieknie troche "posiedzi" w komorze. To najprostsze wytłumaczenie ;)
Jakbyś się przyjrzał mojej relacji to ja też mam główny komin za piecem z tyłu ale wyprowadzenie spalin z komory jest z przodu i potem rura idzie przez całą długość pieca na tył do komina. Tym sposobem masz poprawnie wylot z komory i wykorzystany komin.
Wysokość na jakiej się chcesz wpiąć do kuchni tez ma znaczenie bo pasuje aby to nie była linia spadkowa a min prosto a najlepiej unosiło się w góre - będzie lepszy cug i sadza nie będzie się tak zbierać.
Jak przerobić palenisko do wylotu spalin?
Witam,
jestem tutaj nowy, ale trochę już poczytałem i po zakupie starego domu do remontu rozpracowywuję piec.
Mam pytanie odnośnie odprowadzenia spalin z części pieca chlebowego.
Ale po kolei. Po niewielkim zleconym remoncie piec w części głównej pracuje wyśmienicie, jest ciąg, spaliny są odprowadzane itd.
Ale piec słabo się nagrzewał i obecnie do remontów chciałem rozpalić część dolną (piec chlebowy). No i udało się, chociaż w piewrszy dzień nałożyłem suchego drewna, spaliny źle uchodziły, trochę zakopciłem chałupę ale jakoś się rozhulał i trzymał ciepło do następnego dnia do popołudnia. Na drugi dzień nawaliłem chyba za dużo wilgotnego drewna i kopcił jak szalony i płomień się zagaszał. Po ugaszeniu i wystygnięciu na drugi dzień zrobiłem dokładną inspekcję i dokonałem małej rozbiórki paleniska głównego, (nie chlebowego), gdyż będę wymieniał kilka szamotek, I okazało się, co następuje.
Piec chlebowy na dole ma 3 wyloty spalin. Oznaczyłem na zdjęciu A (przód środek), B (lewy tył), C (prawy tył). Ku mojemu przerażeniu stwierdziłem, że z tych komór nie ma ujścia spalin, gdyż jak na zdjęciu z kanałami, były one kompletnie przyłożone starą żeliwną blachą piecową. Po częściowym wyjęciu kilku szamotek na górze ukazały się zaklejone od góry gliną blachy. Po wyjęciu jednej z nich ukazaly się kanały. Poświeciłem latarką, włożyłem gruby drut i okazuje się że kanał łączy wszystkie ujścia spalin z pieca chlebowego. A od strony piekarnika, a po lewej B, a C jest lekko powyżej i łączą się one wszystkie na jednym poziomie.
Pewnie było tak, że domownicy przy jakimś remoncie koło lat 70-tych stwierdzili, że nie pieką już chleba, tylko używają pieca do ogrzewania i gotowania i nakazali przytkać odloty z chlebowego, aby zwiększyć ciąg. To tylko przypuszczenie. Faktem jest, że pierwotny układ paleniska na górze został zmieniony. I teraz pytanie, jak to zrobić ponownie, aby działało palenisko do gotowania i piec chlebowy. Jak uformować palenisko na górze? Kanały zostawić kompletnie otwarte, czy pozakrywać tak, aby otwór z nich (ujście spalin) znajdowało się w piekarniku lub przed nim i wpiekarniku (na zdjęciu narysowałem czerwony kwadrat). Dziękuję z góry za każdą wskazówkę. Załączam kilka zdjęć.
Jeśli dobrze wszystko…
Jeśli dobrze wszystko rozumiem, spaliny z trzonu kuchennego przelatywały nad przewałem, znajdującym się w tylnej części paleniska i trafiały w miejsce do którego dochodziły trzy kanały z komory pieca chlebowego. Następnie po obejściu piekarnika kierowane były do komina.
Z pewnością nie jest to rozwiązanie idealne. Najlepiej gdy trzon kuchenny i piec chlebowy mają osobne kanały spalinowe, prowadzące do komina - a ten drugi zamykany jest szybrem.
W tym przypadku, bez poważniejszej demolki ciężko byłoby te dwie drogi rozdzielić. Zatem należy się liczyć z tym, że podczas rozgrzewania pieca chlebowego spaliny będą trafiać pod blachę. Przy dobrym ciągu kominowym dym nie będzie się wydostawał. Mimo to czujnik tlenku w pobliżu to obowiązek.
Pozostaje jeszcze kwestia otwartych kanałów dymowych podczas wypieku. Najlepiej sprawdzić doświadczalnie jaki będzie to miało wpływ na wychładzanie się pieca, lecz jeśli drzwiczki są szczelne, to nie powinien zaciągać chłodnego powietrza. Ostatecznie można spróbować dorobić jakieś stalowe zasuwy na tych kanałach. Gotowych się raczej nie kupi, gdyż muszą być na wymiar - jednak szlifierką kątową i spawarką można dziś czynić cuda.
To tylko moja sugestia. Nie mam praktyki z trzonami kuchennymi połączonymi z piecem chlebowym i piekarnikiem. Byłoby dobrze, gdyby na ten temat wypowiedział się jakiś fachowiec z doświadczeniem.
Jak przerobić palenisko do wylotu spalin?
Dzisiaj zrobiłem z kuzynem małą demolkę rewizji, bo była zawalona starymi cegłami i zawężona regipsami, wyrzuciłem wszystkie doklejone "śmieci" i o dziwo, ukazał się szyber. Ramy prowadzące były powyginane, więc nie działał. Wydłubałem dalej i o dziwo, osobny kanał spalinowy dla chlebowego się ukazał :-) Czyli wszystko zgodnie ze sztuką, tylko przez ostatnich właścicieli zaniedbane. Rewizja z 15x20 do polowy zatkana po odbiciu tynku i regipsów oraz wyczyszczeniu zrobiła się 25x30. Po prostu, zaplombowali chlebowy, żeby na głównym ciąg lepszy był. Teraz nawet jak jest kilka dziur to cug, że aż miło.Muszę to wszystko ponaprawiać, jadę jutro po szamotkę z rozbiórki walcowni i wyłożę wszystko w rewizji "na nowo" + jakiś nowy szyber, W tym kontekście owe metalowe blachy muszą oczywiście wrócić na swoje miejsce i przykryć kanał okrążający. A spaliny z chlebowego powinny teraz wychodzić przez przewidziany wylot, "sterowany" szybrem.
Czyli teoretycznie problem ogarnięty, trzeba teraz tylko wykonać odnowienie wylotu i rewizji.
Dziękuję za cenną wskazówkę.
Dawiej wiekszość kuchni…
Dawiej wiekszość kuchni miała własnie taką budowe ale wylot spalin z chlebowego był z przodu i szedł do tyłu specjalnym kanałem - upewnij sie czy tak własnie tam nie było - bo moze było przejscie zaraz z przodu - bo widze też nad piecem chlebowym coś co u nas sie zwało "brandurą/bratrurą" czyli taki piekarnik - mozna go wyciągnąć w całości i zobaczyć do środka (https://a.allegroimg.com/original/115e5b/b4408f394a54afc501e44c152cb6/P…) - i tam też szły spaliny które podgrzewały go - dlatego masz tyle kanałów.
Pokaz foty jak teraz jest i co tam znalazłes - gdzie jest jaki szyber, bo każdy piec powinien mieć osobny